wtorek, 11 grudnia 2012

W Żychlinie Rosomak

W minioną sobotę , wraz z nadejściem zimy, gdy nikt za bardzo nie chce opuszczać ciepłego domu, na zbiórkę w Żychlinie przybyło trzech odważnych (Mateusz, Adam, i Bartek). Jako, że trzech innych zadeklarowanych nie mogło przybyć, powstał Samodzielny Zastęp Rosomak.
Po Mszy Świętej, udaliśmy się do pobliskiego parku, aby się rozgrzać i rozruszać kości. Następnie przed plebanią, każdy z kandydatów otrzymał zapałki i przy 10-cio-stopniowym mrozie próbował rozpalić ognisko. Ogień udało się rozniecić Mateuszowi, toteż chłopcy połączyli siły. Wkrótce przyszedł do nas ks. Konrad i przypomniał sobie, że po drugiej stronie budynku plebanii rośnie... jałowiec. Mateusz wraz z księdzem pobiegli po jego gałązki i po dziesięciu minutach mogliśmy ogrzać nasze stopy i ręce.
Tak więc pierwszą zbiórkę w Żychlinie mamy za sobą!
Po południu, w zasadzie już po zmroku, odbyło się spotkanie dla kandydatów w Łaguszewie. Przybyło sześciu chłopców i 13 dziewcząt, które utworzą zastępy przy 2. Drużynie Łowickiej. Po wspólnym obejrzeniu zdjęć z obozów, udaliśmy się na salę gimnastyczną, by wspólnie pograć w gry harcerskie. Miały one na celu pokazać kandydatom, czym jest skauting i jakimi zasadami się kieruje. Kandydaci nie chcieli wcale iść do domu ;) Jest szansa, że i w Łaguszewie już niedługo będą obecni Skauci Europy.

wtorek, 27 listopada 2012

Życie w PuSZczy toczy się w zawrotnym tempie... Każdy tydzień to kolejne działania w wielu miastach Polski. Kolejni kandydaci. Kolejne pytania od rodziców. Poniżej, w telegraficznym skrócie - co słychać w PuSZczy.

Kamień Pomorski. Odwiedziliśmy księdza Bartka oraz harcerki i harcerzy w miniony weekend. Z wielką radością poznaliśmy... kilkunastu nowych kandydatów do zastępów: SZ 91 Orzeł, SZ 92 Krogulec oraz SZ Wilk. Paweł z Wilka złożył Przyrzeczenie!!! Witamy wśród nas, Bracie! Wzięliśmy udział we Mszy Świętej oraz odbyło się spotkanie z rodzicami.

Bydgoszcz. Odbyła się rekrutacja. Na razie nie przyniosła rezultatu, ale wciąż walczymy, aby do SZ Kuna dołączyli nowi ochotnicy.

Poznań. Kilka zbiórek 1. Gromady Poznańskiej za nami. Akela Jacek złożył Przyrzeczenie Harcerskie! W Gromadzie od najbliższej zbiórki będzie pomagał dh Łukasz. Na razie jest 5-ciu wilczków, ale rekrutacja trwa. Trwa wybór koloru chust oraz patrona Gromady (już wiemy, że będzie to jeden z błogosławionej 5-ki poznańskiej).

Toruń. Na ostatniej zbiórce pojawił się nowy kandydat, kolejny wysłał maila. Jest szansa, że SZ Jeleń jeszcze w tym roku zostanie uznany!

Osiek k.Torunia. W miniony piątek, 23-go listopada powstał nowy zastęp!!! Chłopcy wybrali nazwę... Raniuszek! jest to pierwszy taki zastęp w Polsce :) Zastępowym został Rafał. Miejmy nadzieję, że przed nimi dłuuuuga harcerska przygoda.

Chojnice. A w Chojnicach, jak zawsze - SZ 53 Szerszeń działa w kamuflażu, nic nie wiadomo, co się dzieje, a oni pewnie co tydzień robią zbiórki, aby wygrać zimowisko ;)

Pierwoszyno. SZ 93 Wilk zapadł ostatnio w lekki zimowy sen, ale miejmy nadzieję, że Msza Święta oraz spotkanie z rodzicami sprzed 10-ciu dni obudzą Wilka. Marcin i Łukasz natomiast będą tworzyć nowy zastęp w Pierwoszynie.

Sopot. Do Kuby i Stasia dołączył po naborze nowy kandydat. SZ Bóbr powoli zbiera szlify. Miejmy nadzieję, że już wkrótce będzie z kim robić zbiórki.

Gdynia. Trwają rozmowy w Zespole Szkół im. Jana Pawła II na Obłużu - aby przy szkole (która działa przy parafii Św.Andrzeja Boboli) utworzyć zastęp.

Skierniewice. Do "PuSZczy" dołączył SZ Żubr. Zastępowym został Tadek, który zebrał zastęp i przygotowuje go do uznania. W niedzielę mianowany na Szczepowego został Kamil. Już niedługo w Skierniewicach powstanie drużyna...

Żychlin. Ks. Konrad rozpoczął starania o utworzenie w Żychlinie zastępu. Po kilku spotkaniach organizacyjnych, na pierwsze spotkanie przyszło... 37 kandydatów. Jest zainteresowanie :) Zobaczymy, ilu z nich przyjdzie na zbiórkę...

Łaguszew. I znów będzie zastęp w okolicy Łowicza. Są chętni chłopcy z Publicznej Szkoły Podstawowej i Gimnazjum. Pan Dyrektor chce, aby jego szkoła była wyjątkowa. Obiecał przyjąć Samodzielne Zastępy na marcowy biwak...   

piątek, 31 sierpnia 2012

Obóz letni, Soczewka

Na obóz do Soczewki wybrały się 3 zastępy: SZ 53 Szerszeń z Chojnic, SZ 93 Wilk z Pierwoszyna oraz SZ Jeleń z Torunia oraz przedstawiciele innych zastępów: SZ Kuna, SZ Wilk oraz SZ Bóbr. Przez cały obóz towarzyszył nam Dh Oskar oraz Ojciec Bertold.

Wszystkiego, co się działo podczas obozu, nie da się opisać. Niech przemówią zdjęcia, które można zobaczyć w naszej galerii...
Tutaj tak w skrócie - po przyjeździe do lasu koło Soczewki, nad jeziorem Soczewka, w Nadleśnictwie Gostynin, powitali nas harcerze z PuSZczy Warszawskiej oraz z 1. Drużyny Warszawskiej, którzy opanowali ten las. 
Zastępy od razu przystąpiły do budowy gniazd, trzeciego dnia wszystkie platformy już stały, a zastępy od tego dnia do końca obozu, spały na wysokości.
Wszystkie posiłki przyrządzaliśmy sami. Był bieg na orientację, olimpiada sportowa, marsze nad jezioro, pielgrzymka do kościoła Matki Boskiej Częstochowskiej w Soczewce, chętni przyjęli Szkaplerze Święte... Codziennie mieliśmy Msze Święte w naszej leśnej kaplicy i z pomocą Ojca Bertolda, zgłębialiśmy Prawo Harcerza.
Na koniec obozu odbyła się Wielka Gra, gdy zastępy opuściły obóz i nocowały "pod chmurką" oraz Sąd Honorowy, który dopuścił do Przyrzeczenia Harcerskiego 12 ochotników!!! Nasza rodzina harcerska w północnej Polsce jest coraz większa!!!
A może któryś z harcerzy pod spodem coś dopisze, ha?
Czas na rozpoczęcie przygotowań do kolejnego obozu! Pewnie zastępów na nim będzie więcej :)
PuSZcza, PuSZcza!!! Nie odpuszcza!!!

sobota, 25 sierpnia 2012

Wielkie Harce Majowe 2012

Tegoroczne Harce już się zakończyły. Rozejm w Zbarażu został podpisany. Uczestnicy wrócili do domów. Warto jednak, żebyśmy zapamiętali z tego zlotu coś więcej, niż tylko niesamowity szturm na zamek, atmosferę i straż pożarną.
"Wszyscy w Kościele jesteśmy jedną drużyną i gramy do jednej bramki, wspieramy się i pracujemy razem" - tymi słowami Ksiądz Biskup Józef Guzdek mówił do nas na kazaniu w sobotę rano. Na apelu wezwał nas wszystkich do apostolstwa, byśmy nie zatrzymywali dla siebie tego czego doświadczamy w skautingu, na Harcach, lecz dzielili się tymi doświadczeniami z innymi.
Wielu z nas przyjęło medalik św. Benedykta. Postarajmy się, żeby nie był kolejną ozdobą noszoną bezmyślnie na szyi albo magicznym amuletem. Warto zapoznać się z jego głęboką symboliką, a także podjąć konkretne związane z nim postanowienie, byśmy bardziej skorzystali z jego przyjęcia. O znaczeniu medalika możecie przeczytać na stronie benedyktynów.
Ważne słowa padły też z ust Szefów, Bartka Bodziechowskiego – szefa Harców i Marcina Kuczaja – namiestnika harcerzy. Przypomnieli nam, że prawo, przyrzeczenie i mundur są tym, co nas wyróżnia spośród wielu zajęć pozalekcyjnych, kółek sportowych czy modelarskich. Dzięki spotkaniu z Białorusinami i Hiszpanami poczuliśmy na własnej skórze ich słowa mówiące o tym, że w całej Europie jednoczy nas ten sam strój i te same zasady gry. Marcin rozpalił też w nas niecierpliwy płomyk oczekiwania na Eurojam odbywający się już za 2 lata we Francji, w okolicach Metz. Wszyscy chcemy jeszcze bardziej poczuć nasz europejski wymiar, którego próbkę doświadczaliśmy na Harcach rozmawiając czy wymieniając się naszywkami ze skautami z innych krajów.
Obecne Harce wprowadziły zupełnie nową jakość w organizacji i przeżywaniu tej imprezy. Okrzyki i śpiew prawie 800 uczestników robiły ogromne wrażenie i były dla wszystkich przedsmakiem tego, czego doświadczymy już za 2 lata na Eurojamie. Spotkajmy się w Metz!
Lista zwycięzców tutaj - http://skaut.skauci-europy.pl/news/75-chwa-a-zwyci-zcom- A na następnych Harcach, o wstążkę (miejmy nadzieję skutecznie) będą walczyć i zastępy z Północy!
Podczas Harców swoje Przyrzeczenia skautowe złożyli Adam Szczuko z SZ 93 Wilk oraz Andrzej Chrzanowski z SZ Kuna!!! Pozostańcie wierni swoim Przyrzeczeniom!

Michał Stocki HO
(Drużynowy 1. Białostockiej, rok temu przyboczny PuSZczy ;)

Przygotowania do obozu

Od kwietnia do lipca trwały intensywne przygotowania do pierwszego obozu skautów z północy. Do tej pory zastępy z Chojnic uczestniczyły w obozach ogólnopolskich, zaś w Świnoujściu istniała samodzielna drużyna. Tym razem, w ramach PuSZczy wszyscy mieli się zjechać w jedno miejsce...

Część zastępów z zapałem podeszła do zadania. Część sprawę...olała. I tak bywa. W każdym bądź razie, co tydzień, bądź dwa (w Pierwoszynie nawet częściej), odbywały się zbiórki pod kierunkiem zastępowych oraz czasami w obecności zaproszonych gości. Przygotowania szły pełną parą, pojawiali się nowi kandydaci, dla innych życie skautowe okazywało się zbyt trudne, gdy trzeba było rano wstać, iść gdzieś w deszczu, nauczyć się węzłów... Cóż, zawsze mogą wrócić, droga jest dla nich otwarta :)
A jak było na obozie, w kolejnej relacji. Zdjęcia oczywiście w galerii "Ziemie Północne 2012"
W tym czasie przed-obozowym powstały dwa nowe zastępy:
- SZ Jeleń w Toruniu
- SZ Bóbr w Sopocie
Oby rosły w siłę!!!

Biwak w Tczewie

W ostatni weekend marca i pierwszy weekend wiosny udaliśmy się na pierwszy biwak. Odbył się on w Tczewie. Choć zaproszone były wszystkie powstające zastępy, na biwak udały się SZ Wilk oraz SZ Żubr.

Celem biwaku było pokazanie nowym ochotnikom prawideł życia skautowego, aby nie byli zaskoczeni podczas Wielkich Harców Majowych. A więc: dużo chodziliśmy, spaliśmy na podłodze (niektórym trzeba było uświadomić, że jest coś takiego, jak cisza nocna...), myliśmy się w zimnej wodzie, sami chodziliśmy do sklepu po zakupy, sami dysponowaliśmy pieniędzmi, itd. itd...
Pogoda nas zaskakiwała cały czas. W sobotni poranek padał deszcz, co opóźniło nasze wyjście ze szkoły. A po grze i obiedzie, gdy wracaliśmy do szkoły, spadł..... śnieg!! Pierwszy śnieg tej wiosny :)
W niedzielę, z własnoręcznie zrobionymi palmami, wzięliśmy udział w Mszy Świętej, a po niej nastąpiło uznanie Samodzielnego Zastępu 93 Wilk! Oraz mianowanie Adama i Karola na zastępowych :D A wszystko - w pięknym, letnim słońcu!!!
Wracaliśmy do Gdyni z przygodami, biegnąc na pociąg, który nam zwiał sprzed nosa... Takie to nasze skautowe życie!!!

czwartek, 29 marca 2012

Święto Federacji w Toruniu

Biwak Zastępu Zastępowych z Północy. Wielka przygoda. Pięciu ochotników przybyło do Torunia, nie wiedzieli, co ich czeka... Podczas biwaku zrobili co najmniej trzy kroki w kierunku złożenia Przyrzeczenia i dołączenia tym samym do wielkiej rodziny harcerskiej.

Podczas Z-Z-tu, powinniśmy zawsze zrealizować pięć celów skautingu. I je zrealizowaliśmy:

Odkrywanie Boga - w piątek wieczorem poznanie Komplety - wieczornej modlitwy Kościoła; wspólna modlitwa rano i wieczorem; udział w sobotniej Mszy Świętej z okazji 20-lecia powstania diecezji toruńskiej, celebrowanej przez księdza arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia, przy udziale około 150 kapłanów...

Zmysł praktyczny - nauka węzłów, przygotowania do Przyrzeczenia, sprawdzenie orientacji w mieście na mapie bez nazw ulic, gotowanie obiadu...

Kształtowanie charakteru - walka z lenistwem, pozbywanie się egoizmu, spanie na podłodze, nabieranie odwagi w rozmowach z nieznajomymi, szczególnie, gdy Pani portierka każe wypełniać jakieś dziwne deklaracje ;) ...

Zdrowie i rozwój fizyczny - cała sobota na świeżym powietrzu, gry harcerskie, wbieganie i zbieganie po zboczu fortu VIII podczas walki o cztery miasta...

Kształtowanie ducha służby - dość niespodziewana i niezaplanowana pomoc strażakom w gaszeniu pożaru...

A wszystko to działo się w miniony weekend w Toruniu - Mieście Aniołów. Cały biwak był jedną Wielką Przygodą oraz możliwością do apostolstwa. Zgłosiło się pięciu kandydatów do utworzenia zastępu w Toruniu, wiele osób pytało skąd jesteśmy i co tu robimy.... Dostrzegł nas również ksiądz arcybiskup, błogosławiąc nas i pozdrawiając.
Dla Jędrka był to drugi wyjazd zastępowych, dla Adama, Karola, Bartka i Krzyśka - pierwszy. Jeszcze wiele przed nimi, gdyż ich przygoda ze skautingiem dopiero się zaczyna.
Więcej zdjęć z biwaku - w galerii "Ziemie Północne 2012"
Nie ma to jak być zastępowym! Wtedy dopiero można poznać życie skautowe, poznać wspaniałych ludzi i przeżyć niezapomniane przygody ;)
A Fort VIII Kazimierza Wielkiego, choć w opłakanym stanie, wciąż stoi. Pozostałe forty będziemy penetrować z zastępem z Torunia, którego zbiórka założycielska odbędzie się w Wielki Czwartek.
Kolejne Święto Federacji za nami, ciekawe, co będzie za rok...

czwartek, 15 marca 2012

Skauting wraca na Pomorze Zachodnie...

Skauci Europy pojawili się w Świnoujściu na początku lat 90-tych... Wtedy to była wielka nowość. Beżowe i błękitne mundury... Niestety, po 10 latach działań, jednostki przestały istnieć. 
Dzięki zaangażowaniu księdza Bartka oraz księdza Pawła - wikariuszy z katedry św. Jana Chrzciciela oraz chęci przeżycia przygody wśród miejscowej młodzieży, dnia 11 marca 2012 roku, zostały uznane dwa samodzielne zastępy: SZ 91 Orzeł, którego zastępowym jest Michał oraz SZ 92 Krogulec, z Bartkiem na czele. Jako, że kandydatów na skautów jest bardzo dużo, Dawid podjął się misji założenia SZ Wilk.
W niedzielny, piękny poranek, z orzeźwiającą bryzą znad morza, rozpoczęliśmy spotkanie od herbaty oraz pysznych ciasteczek francuskich ;) Następnie przećwiczyliśmy apel, by w pokaźnym składzie udać się na Mszę świętą. Gdy ksiądz Paweł z ambony wspomniał o młodych skautach, wszyscy dumni, od razu się wyprostowali.
Mury Konkatedry Najświętszej Marii Panny, Świętego Jana Chrzciciela i Świętego Faustyna, która powstała w XII wieku, były świadkami wielu wydarzeń, jednak po raz pierwszy były świadkami uznania Samodzielnych Zastępów Skautów Europy, które odbyło się w wirydarzu. Na uroczystości byli obecni również rodzice oraz rodzeństwo kandydatów na harcerzy, którzy z podziwem patrzyli na wspaniale prezentujących się synów.
Ochotnikami zostało 13 młodzieńców, pełnych zapału i werwy do wszelkich akcji i przygód. To dopiero początek ich drogi skautowej. Oby Matka Boża towarzyszyła im w życiu i opiekowała się nimi.

Poznań - idziemy naprzód

W piątkowy wieczór, 9 marca, po Drodze Krzyżowej oraz Mszy świętej, spotkaliśmy się w celu zaplanowania kolejnych działań w Poznaniu.
Rozmowy trwały długo - prawie dwie godziny ;)
Konkrety są następujące:
1. Mateusz zdecydował się założyć Samodzielny Zastęp harcerzy. Przyprowadził dwóch kolegów, szukają kolejnych. Jest szansa, że jeszcze w marcu powstanie zastęp.
2. Jacek, który był już na kursie dla szefów Gromad, od września zakłada Gromadę wilczków - dla chłopców w wieku 8-11 lat!
3. Agnieszka spróbuje nawiązać kontakt w szkole OO.Pijarów, gdzie mamy nadzieję uzyskamy wejście i nawiążemy współpracę.
4. Spróbujemy dostać się do Radia Emaus, aby poinformować mieszkańców Poznania o powstaniu skautingu w ich mieście.
Rozmowa w akademiku przebiegała w wyjątkowej, podniosłej atmosferze. Oprócz naszych planów i spraw związanych ze skautingiem, poruszyliśmy również wiele innych, życiowych kwestii.
Tak więc już jest pewne, że w tym roku Skauci Europy oficjalnie zaczną działalność w stolicy Wielkopolski!

czwartek, 16 lutego 2012

W Pierwoszynie śnieg po kolana

Dnia 9 lutego, gdy ferie zbliżały się ku końcowi, odbyła się zbiórka w Pierwoszynie. Po przybyciu zastępowych, okazało się, że jeden z nich jest entuzjastycznie nastawiony co do przyszłości zastępu, drugi ma nadzieję, że wszystko się uda, trzeci stracił już cierpliwość do swoich podopiecznych...

Ostatecznie więc, w Pierwoszynie będą działać dwa zastępy: Samodzielny Zastęp Wilk oraz Samodzielny Zastęp Żubr. A sama zbiórka?
Niby to tuż nad morzem, a śniegu po kostki, a miejscami po kolana. Wilgotność powietrza? Ogromna. I ten wiatr! Idealne warunki na... zostanie w domu! Ale przyszli! Przyszło ich siedmiu. 
Pierwsze zadanie - ankieta. Trochę się zeszło ;)
Drugie zadanie - znaleźć Panią sołtys i przedstawić wyniki ankiety. Opłacało się - Pani sołtys dała nagrodę.
Trzecie zadanie - rozpalić ognisko! Ojjj, łatwo nie było, biorąc pod uwagę warunki atmosferyczne. Ale uporał się z nimi Żubr! Rozpalili ogień w miarę szybko.
Krótko podsumowaliśmy jeszcze działania, ustaliliśmy kolejne wydarzenia i tyle na dziś. 
W Pierwoszynie wszystko jest na dobrej drodze! Kandydaci będą już kupować mundury!

środa, 15 lutego 2012

Skauci mają zbiórkę!

Krótki filmik prosto ze świeczyska w Bydgoszczy... Ziiiimnooo za oknem, ale skauci mają zbiórkę! I rękawy podwinięte, gotowe do pracy :)

czwartek, 9 lutego 2012

Bydgoszcz - prawdziwy biwak!

Jak wygląda prawdziwy skautowy biwak mogli się przekonać dwaj nowi ochotnicy z Bydgoszczy oraz przyszły wędrownik... Przezwyciężenie zimna, obiad w lesie, harcerskie świeczysko, dużo radości i służba... Ale po kolei!

Piątek był dniem rozruchu, zamianą ciepłego łóżka na karimatę i śpiwór, "wejściem w biwak" oraz pierwszymi zaliczeniami na Przyrzeczenie...

Za to sobota zaczęła się od pierwszego poważnego sprawdzianu... Jędrek i Michał podjęli wyzwanie! Służba przy ołtarzu w samej koszuli! Próba zimna zaliczona :)
Na śniadanie... jajecznica. Kto rozbija jajka jedną ręką tak, aby ich zawartość wylądowała na patelni bez skorupek? Egipcjanie i... Michał. Będzie z niego kucharz!
Oczekiwaliśmy, że o 10 pojawią się pozostali kandydaci. Niestety, widać przestraszyli się zimna. Ale my nie! Choć w całej Polsce alarmują o mrozach, poszliśmy do lasu... po drodze kilka przygód, próba rozpalenia ogniska krzesiwem... (Niestety, tym razem nieudana), ale wystarczyły trzy zapałki sztormowe i po godzinie zjedliśmy ciepły posiłek.

W drodze powrotnej puściliśmy kilka "granatów", na szczęście wszyscy przeżyli, choć niektórzy lekko poturbowani. Zanim wróciliśmy na plebanię, odwiedziliśmy po drodze babcię Andrzeja, która z uśmiechem na twarzy dała nam gorącą herbatkę oraz wysłuchała opowieści o zbiórce.
O 19 oczekiwane świeczysko, na które zaprosiliśmy kandydatki na harcerki, zjawili się też nowi kandydaci do Samodzielnego Zastępu Kuna... (Tak, tak, powstał nowy zastęp, pierwszy zastęp Skautów Europy w Bydgoszczy!) Ponad godzina gier, zabaw i śpiewu... Aż nie chciało się wychodzić. 

Gdy już się zbieraliśmy do pakowania, ksiądz proboszcz zaproponował nam jeszcze jedną grę... Walkę ze śniegiem, co by nie przymarzł do kostki chodnikowej. Z zapałem podjęliśmy wyzwanie! Zmagania trwały 70 minut i wyszliśmy z nich zwycięsko :) Cały teren wokół kościoła został oczyszczony ze śniegu!!! To się nazywa służba!
W ten oto sposób, poświęcając swój czas na przygodę, służbę, radość i modlitwę, mogliśmy poznać, czym jest skauting. I co takiego skaut musi umieć, aby zostać... prawdziwym skautem...

Przed zastępem Kuna otwiera się WIELKA przygoda!!!

poniedziałek, 30 stycznia 2012

Gorzędziej - ziiiimna zbiórka

Sobota, 8 rano... Za oknem śnieg i -12 stopni. Z umówionych przyszłych skautów zjawił się tylko jeden... Kacper. Zaspali? A może przestraszyli się zimna?

Nie! Przyszli tuż po 8. Martyna, Marcelina, Maja, Andrzej, Paweł... Po chwili Klaudia i Kinga. To co, idziemy do lasu? Jak to zwykle bywa, słychać: "Tak, idziemy!" oraz "Do lasu? Przecież ziiimno jest!" I weź tu bądź mądry... Ale nic, idziemy!

Modlitwa przed Sanktuarium Świętego Wojciecha. Krótki spacer, a momentami bieg do pobliskiego lasu i gry na rozgrzewkę. Ale nadal straaasznie ziiimno!!! To cóż, więcej gier nie będzie, trzeba rozpalić ognisko! Ale pojawił się kolejny problem... Jak jest -12 stopni, Słońce nisko na niebie, zapałki po zapaleniu... gasną. Jedna próba, druga, trzecia... Jest jeszcze zimniej (szczególnie tym, co stoją, zamiast przynosić drewno). Nic, trzeba użyć wspomagaczy - w plecaku znajdujemy korę brzozową, za chwilę Andrzej, Paweł i Kacper, zauważywszy brzozę, biegną po kolejną partię kory. Kilka kolejnych prób i... jest ogień! Powoli robi się coraz cieplej. Nie wszyscy dotrwali do dużego ognia - poszli ogrzać się w klasztorze Ojców Karmelitów :). Ci, którzy zostali doświadczyli, że warto być wytrwałym, a gdy coś nie idzie po naszej myśli, warto nadal próbować, gdyż za wytrwałość czeka nas nagroda. Ciepło!!! A nawet gorąco, gdy się trzyma ręce tuż nad ogniem :-) Aż nie chciało się odchodzić od ogniska...

Ale wróciliśmy do pozostałych, którzy już się niecierpliwili, czemu nas tak długo nie ma. Kilka zabaw, ustalenie kolejnego spotkania i koniec zbiórki. W Gorzędzieju rosną skauci!

sobota, 21 stycznia 2012

Wędrówka wzdłuż Noteci

Wyjątkowo było już od samego początku. Przyjechaliśmy z trzech stron:
Michał z Torunia, Przemek z Chojnic i Jacek z Poznania. Dzień był
szczególny, bo to Uroczystość Objawienia Pańskiego, więc początkiem
wszystkiego stała się Eucharystia w bydgoskiej parafii pw. Matki Boskiej
Zwycięskiej. Zaraz potem odbyło się spotkanie "opłatkowe" w zarodku
skautowego środowiska bydgoskiego. I jakby tego wieczoru było jeszcze
mało, zasiedliśmy do obfitej, nie tylko w pokarmy, ale i w zapadające
ważne decyzje, kolacji. To właśnie wówczas postanowiliśmy m.in., że
św. Wojciech będzie naszym patronem.
Następny dzień to już wędrówka, ale nie od dreptania się zaczęło. Po
porannej Mszy św. "małe śniadanko" i jeszcze przed południem, nie
inaczej niż dzięki Opatrzności Bożej, bo nadzwyczaj sprawnie,
znaleźliśmy się na przedmieściach Bydgoszczy. I chociaż był już
styczeń to z prawdziwej zimy jedynie hulał zimowy wiatr. Aura
zmieniła się tego dnia jeszcze na tyle, że pomiędzy kroplami deszczu
mieliśmy śnieg, który wraz z kroplami deszczu docierał głęboko w
plecaki, pod kurtki i w buty. Jak się później okazało także głęboko w
drewno ogniska. Mimo to makaron z niemal śladową ilością sosu smakował
jak nigdy wcześniej. Tego dnia było nam dane doświadczyć jeszcze
nadzwyczajnej gościnności. Pani sołtys ze wsi Tur dała nam: ciepły
kąt, gorący piec, możliwość wysuszenia, pyszną jajecznicę i... wiele
życzliwości.
Niedziela, 8 stycznia, to kulminacja wędrówki na Mszy świętej w
parafii pw. NMP Królowej Polski w Nakle nad Notecią. Z Nakła
wracaliśmy wszyscy z brązowymi chustami.
Opisać jest trudno, co w pamięci każdego z nas, zostało po wędrówce.
Na pewno dobre wspomnienia, postanowienia na naszą codzienność i
oczywiście myśl: kiedy następny raz?
                                                                                   Jacek Mazurski

piątek, 20 stycznia 2012

Krąg świętego Wojciecha

W dniach 6-8 stycznia 2012 roku odbyła się pierwsza wędrówka Kręgu Świętego Wojciecha. Pierwszą decyzją Kręgu był właśnie wybór naszego patrona.
Relacja wkrótce.
Święty Wojciechu, módl się za nami!