piątek, 31 sierpnia 2012

Obóz letni, Soczewka

Na obóz do Soczewki wybrały się 3 zastępy: SZ 53 Szerszeń z Chojnic, SZ 93 Wilk z Pierwoszyna oraz SZ Jeleń z Torunia oraz przedstawiciele innych zastępów: SZ Kuna, SZ Wilk oraz SZ Bóbr. Przez cały obóz towarzyszył nam Dh Oskar oraz Ojciec Bertold.

Wszystkiego, co się działo podczas obozu, nie da się opisać. Niech przemówią zdjęcia, które można zobaczyć w naszej galerii...
Tutaj tak w skrócie - po przyjeździe do lasu koło Soczewki, nad jeziorem Soczewka, w Nadleśnictwie Gostynin, powitali nas harcerze z PuSZczy Warszawskiej oraz z 1. Drużyny Warszawskiej, którzy opanowali ten las. 
Zastępy od razu przystąpiły do budowy gniazd, trzeciego dnia wszystkie platformy już stały, a zastępy od tego dnia do końca obozu, spały na wysokości.
Wszystkie posiłki przyrządzaliśmy sami. Był bieg na orientację, olimpiada sportowa, marsze nad jezioro, pielgrzymka do kościoła Matki Boskiej Częstochowskiej w Soczewce, chętni przyjęli Szkaplerze Święte... Codziennie mieliśmy Msze Święte w naszej leśnej kaplicy i z pomocą Ojca Bertolda, zgłębialiśmy Prawo Harcerza.
Na koniec obozu odbyła się Wielka Gra, gdy zastępy opuściły obóz i nocowały "pod chmurką" oraz Sąd Honorowy, który dopuścił do Przyrzeczenia Harcerskiego 12 ochotników!!! Nasza rodzina harcerska w północnej Polsce jest coraz większa!!!
A może któryś z harcerzy pod spodem coś dopisze, ha?
Czas na rozpoczęcie przygotowań do kolejnego obozu! Pewnie zastępów na nim będzie więcej :)
PuSZcza, PuSZcza!!! Nie odpuszcza!!!

sobota, 25 sierpnia 2012

Wielkie Harce Majowe 2012

Tegoroczne Harce już się zakończyły. Rozejm w Zbarażu został podpisany. Uczestnicy wrócili do domów. Warto jednak, żebyśmy zapamiętali z tego zlotu coś więcej, niż tylko niesamowity szturm na zamek, atmosferę i straż pożarną.
"Wszyscy w Kościele jesteśmy jedną drużyną i gramy do jednej bramki, wspieramy się i pracujemy razem" - tymi słowami Ksiądz Biskup Józef Guzdek mówił do nas na kazaniu w sobotę rano. Na apelu wezwał nas wszystkich do apostolstwa, byśmy nie zatrzymywali dla siebie tego czego doświadczamy w skautingu, na Harcach, lecz dzielili się tymi doświadczeniami z innymi.
Wielu z nas przyjęło medalik św. Benedykta. Postarajmy się, żeby nie był kolejną ozdobą noszoną bezmyślnie na szyi albo magicznym amuletem. Warto zapoznać się z jego głęboką symboliką, a także podjąć konkretne związane z nim postanowienie, byśmy bardziej skorzystali z jego przyjęcia. O znaczeniu medalika możecie przeczytać na stronie benedyktynów.
Ważne słowa padły też z ust Szefów, Bartka Bodziechowskiego – szefa Harców i Marcina Kuczaja – namiestnika harcerzy. Przypomnieli nam, że prawo, przyrzeczenie i mundur są tym, co nas wyróżnia spośród wielu zajęć pozalekcyjnych, kółek sportowych czy modelarskich. Dzięki spotkaniu z Białorusinami i Hiszpanami poczuliśmy na własnej skórze ich słowa mówiące o tym, że w całej Europie jednoczy nas ten sam strój i te same zasady gry. Marcin rozpalił też w nas niecierpliwy płomyk oczekiwania na Eurojam odbywający się już za 2 lata we Francji, w okolicach Metz. Wszyscy chcemy jeszcze bardziej poczuć nasz europejski wymiar, którego próbkę doświadczaliśmy na Harcach rozmawiając czy wymieniając się naszywkami ze skautami z innych krajów.
Obecne Harce wprowadziły zupełnie nową jakość w organizacji i przeżywaniu tej imprezy. Okrzyki i śpiew prawie 800 uczestników robiły ogromne wrażenie i były dla wszystkich przedsmakiem tego, czego doświadczymy już za 2 lata na Eurojamie. Spotkajmy się w Metz!
Lista zwycięzców tutaj - http://skaut.skauci-europy.pl/news/75-chwa-a-zwyci-zcom- A na następnych Harcach, o wstążkę (miejmy nadzieję skutecznie) będą walczyć i zastępy z Północy!
Podczas Harców swoje Przyrzeczenia skautowe złożyli Adam Szczuko z SZ 93 Wilk oraz Andrzej Chrzanowski z SZ Kuna!!! Pozostańcie wierni swoim Przyrzeczeniom!

Michał Stocki HO
(Drużynowy 1. Białostockiej, rok temu przyboczny PuSZczy ;)

Przygotowania do obozu

Od kwietnia do lipca trwały intensywne przygotowania do pierwszego obozu skautów z północy. Do tej pory zastępy z Chojnic uczestniczyły w obozach ogólnopolskich, zaś w Świnoujściu istniała samodzielna drużyna. Tym razem, w ramach PuSZczy wszyscy mieli się zjechać w jedno miejsce...

Część zastępów z zapałem podeszła do zadania. Część sprawę...olała. I tak bywa. W każdym bądź razie, co tydzień, bądź dwa (w Pierwoszynie nawet częściej), odbywały się zbiórki pod kierunkiem zastępowych oraz czasami w obecności zaproszonych gości. Przygotowania szły pełną parą, pojawiali się nowi kandydaci, dla innych życie skautowe okazywało się zbyt trudne, gdy trzeba było rano wstać, iść gdzieś w deszczu, nauczyć się węzłów... Cóż, zawsze mogą wrócić, droga jest dla nich otwarta :)
A jak było na obozie, w kolejnej relacji. Zdjęcia oczywiście w galerii "Ziemie Północne 2012"
W tym czasie przed-obozowym powstały dwa nowe zastępy:
- SZ Jeleń w Toruniu
- SZ Bóbr w Sopocie
Oby rosły w siłę!!!

Biwak w Tczewie

W ostatni weekend marca i pierwszy weekend wiosny udaliśmy się na pierwszy biwak. Odbył się on w Tczewie. Choć zaproszone były wszystkie powstające zastępy, na biwak udały się SZ Wilk oraz SZ Żubr.

Celem biwaku było pokazanie nowym ochotnikom prawideł życia skautowego, aby nie byli zaskoczeni podczas Wielkich Harców Majowych. A więc: dużo chodziliśmy, spaliśmy na podłodze (niektórym trzeba było uświadomić, że jest coś takiego, jak cisza nocna...), myliśmy się w zimnej wodzie, sami chodziliśmy do sklepu po zakupy, sami dysponowaliśmy pieniędzmi, itd. itd...
Pogoda nas zaskakiwała cały czas. W sobotni poranek padał deszcz, co opóźniło nasze wyjście ze szkoły. A po grze i obiedzie, gdy wracaliśmy do szkoły, spadł..... śnieg!! Pierwszy śnieg tej wiosny :)
W niedzielę, z własnoręcznie zrobionymi palmami, wzięliśmy udział w Mszy Świętej, a po niej nastąpiło uznanie Samodzielnego Zastępu 93 Wilk! Oraz mianowanie Adama i Karola na zastępowych :D A wszystko - w pięknym, letnim słońcu!!!
Wracaliśmy do Gdyni z przygodami, biegnąc na pociąg, który nam zwiał sprzed nosa... Takie to nasze skautowe życie!!!