Do Poznania, z różnych stron, zjechały cztery oddziały. Zanim się spotkały - dostały informację, że oddziały niemieckie wycofały się za Wartę, ale pojedynczy Niemcy mogą się jeszcze kręcić po Poznaniu. Ich zadanie - spacyfikować je... Tak się zaczęło!
Stawiły się zastępy Wilk z Kamienia Pomorskiego, Jeleń z Torunia, Kuna z Bydgoszczy oraz Szerszeń z Chojnic. Nocowaliśmy w hoteliku przy klasztorze OO. Karmelitów, nieopodal Cytadeli, gdzie w nocy z piątku na sobotę stoczyliśmy walkę.
Kolejnym celem - było wykonanie zadań technicznych, które zlecili alianci. Dowódcy oddziałów dowiedzieli się od przybyłego z Londynu Anglika, że jest szykowana tajna operacja u wybrzeży Francji. Ale nic więcej na razie nie zdradził. Po wykonaniu zadań wsiedliśmy do pociągu na wschód, gdzie mieliśmy odnaleźć ostatnią kryjówkę oddziału niemieckiego. Po długiej wędrówce, udało się ich odnaleźć i stoczyć zwycięską bitwę!
W niedzielę uczestniczyliśmy we Mszy Świętej po łacinie, po czym udaliśmy się na poznańską Starówkę.
Zdjęcia z biwaku - w galerii.
Zdjęcia z biwaku - w galerii.